wtorek, 25 marca 2014

'Cause You Are My Heaven. [+18]

Kilkanaście minut potem dotarliśmy do ciemnego domitorium Dracona, który jako Prefekt Naczelny miał przywilej, że posiadał osobny pokój do własnej dyspozycji. Jego mocny uścisk na moim nadgarstku, przypominał mi po co tu jesteśmy. Nie zdążyłam się rozejrzeć, bo Draco dość mocno mnie popchnął na łóżko. Z cichym okrzykiem opadłam na nie. Stanął tuż przy łóżku w dość znaczącej pozie.
-To co teraz mam z Tobą zrobić, panienko Gilbert? - szepnął zaczepnym tonem, oblizując swoje wargi. Oczy jeszcze bardziej pociemniały (o ile jeszcze to możliwe). W pokoju panował półmrok, przez co nic więcej nie mogłam zobaczyć. Podparłam się na łokciach i rozchyliłam nogi. Przygryzłam wargę.
-Rób co chcesz z moim ciałem...-zamruczałam jak rasowa kocica, uchylając nieco mojej bluzki. Odchyliłam głowę do tyłu, pozwalając włosom spłynąć na butelkowozieloną, aksamitną kołdrę niczym rzeka.
"So do what you want. What you want with my body. Do what you want. Don't stop, let's party. Do what you want, What you want with my body. Do what you want. What you want with my body."
Ślizgon nie czekał już dłużej na nic. Rozpiął pasek od swoich dżinsów, które potem cicho opadły na podłogę. Po chwili opadł na mnie, całując namiętnie w usta. Oddechy przyspieszyły. Wczepiłam dłonie w jego miękkie, platynowe włosy robiąc mu misz masz na głowie. Przygryzłam jego wargę. Warknął. Jego smukłe palce powędrowały od miseczek biustonosza do rozporka moich spodni. Serce waliło mi jak młot, a krew szumiała w uszach.  Chciałam tylko jednego: gorącego, całonocnego seksu. Z moim własnym bogiem seksu. Szybkimi ruchami rozerwałam mu koszulę, aż się posypały guziki.
-Dzisiejszej nocy uczynię Cię tylko moim. - szepnęłam cicho, przesuwając dłońmi po jego idealnej muskulaturze. Ślizgon rozpiął mi spodnie i zsunął je, aby nam obydwojgu było wygodnie. Teraz nie miałam na sobie praktycznie nic oprócz skąpych majtek i wyzywającego, czarnego, koronkowego stanika. Draco był w czarnych bokserkach. Nachylił się i wilgotnymi ustami naznaczał sobie drogę od krawędzi majtek po przerwę między moimi piersiami aż po szyję. Przymknęłam oczy, aby rozkoszować się przyjemnością jaką dawał mi ukochany.
Jeden pocałunek.
Drugi pocałunek.
Trzeci pocałunek.
Draco chwycił moje nogi za kostki i umieścił je sobie na biodrach. Zlustrował mnie głodnym spojrzeniem i wrócił do obcałowywania mego ciała.
"Hot as a fever, rattling bones. I could just taste it. Taste it. If it's not forever, if it's just tonight. Oh it's still the greatest."
Gorącym i wilgotnym językiem zostawił mokry ślad na brzuchu. Potem niemal się przyssał się do mojej szyi, a ja wydawałam z siebie bliżej nieokreślone dźwięki. Jego dłoń złączyła się z moją jakby były jednością. Wyczuwałam wyraźnie jego twardniejącą męskość co mnie jeszcze bardziej podnieciło. Szybkim ruchem zrzuciłam z niego bokserki, które wylądowały gdzieś w kącie pokoju. Przyciągnęłam go do siebie.
-Bierz mnie. - wyszeptałam ochryple, patrząc na jego zaróżowione policzki, błyszczące oczy i rozchylone usta. Na te słowa chłopak uśmiechnął się znacząco, jednak wstał z łóżka. Mogłam do woli podziwiać jego boskie, muskularne dzięki regularnym treningom quidditcha ciało. Wyciągnął różdżkę i wyszeptał zaklęcia: wyciszające i blokujące drzwi tak, że nikt nie mógł nam przeszkodzić. Obrócił się i rzucił na mnie przygniatając w niedźwiedzim uścisku.
-Kocham Cię, słyszysz? To nie przypadek, że jesteśmy razem...-ustami zjechał wzdłuż mojej szyi kończąc na obojczyku. Dłońmi masowałam mu plecy. Pod palcami wyczuwałam każdy drgający mięsień pod jego mlecznobiałą skórą. Cicho jęknęłam, czując jak jego dłonie dotykają każdy rozpalony niemal do białości fragment ciała. Wygięłam się w łuk, aby przylgnąć do niego jak najbliżej. Językiem zatoczył okrąg wokół mego sutka.  Byłam już niemalże na granicy szaleństwa i obłędu. Jego dotyk, zapach podnieconego ciała, czułe słówka szeptane mi do ucha sprawiały, że czułam się jedyna w swoim rodzaju, wyróżniona, że mogłam być takim chłopakiem jakim bez wątpienia był Draco. Wpadłam. I to głęboko po uszy. Popatrzyłam się w jego przepiękne, stalowoszare oczy przepełnione miłością, zachwytem, pożądaniem i podnieceniem za jednym razem. Tyle emocji kłębiło się w tym młodym mężczyźnie, który od dzieciństwa był nauczony ukrywać swoje emocje. Pogłaskałam go czule po policzku. Wpasował się idealnie w moją dłoń i zamruczał jak kot.
-Pieprz mnie aż zobaczę gwiazdy.- liznęłam jego ucho. Dłonią zeszłam na niższe partie ciała Dracona i chwyciłam jego męskość. Zassał głośno powietrze. Uwielbiałam widzieć go w stanie totalnego niekontrolowania emocji. Był przy tym taki drapieżny i cholernie seksowny. Patrzyłam jak urzeczona jak chwyta moją nogę i obdarza milionem pocałunków stopę, pojedyncze palce. Potem pocałunki przeniosły się na kostkę, kolano aż do wewnętrznych stron ud. Zacisnęłam dłonie na pościeli. Oddech przyspieszył. Chłopak pocałował delikatnie moje gorące i wilgotne już łono. Jęknęłam.  Napięcie, które narastało teraz kumulowało się, aby wybuchnąć niczym opóźniony zapłon. Po chwili jego język zaczął penetrować moje mokre wnętrze. Jęczałam coraz głośniej jego imię niemal jak litanię.
"Moje uda rozchylone, moje piersi tak cię podniecają! Moje usta rozpalone, moje biodra już Ci spać nie dają! "
Drżącymi dłońmi ściągnął nędzny skrawek materiału zwany potocznie majtkami. Odrzucił go gdzieś za siebie, nie odrywając wygłodniałego wzroku z mojego nagiego ciała.  Nasze usta ponownie się odnalazły. Nasze języki walczące o dominację. Ciało zderzające się co jakiś czas z drugim ciałem.  Krople potu spływające po nagich plecach. Zapach seksu i dwóch spragnionych siebie ludzi. Dziewczyna i chłopak. Jedno przeznaczenie. Smok przejechał dłońmi po moim zgrabnym tyłku.
-Moja, nareszcie moja. - mówił jakby w transie sam do siebie. Lustrował mnie wzrokiem od góry do dołu. Przygwoździł do łóżka, uniósł moje nogi do góry i umieścił je na swoich biodrach. Ten moment musiał się stać. Wbił się we mnie nieoczekiwanie, wzbudzając cichy okrzyk z mojej strony. Nie byłam dziewicą, co to to nie. Chłopak zaczął poruszać biodrami, powodując kakafonię dźwięków, jęków i bulgotów. Uczucie błogiej rozkoszy zalewało mnie falami. Westchnęłam.
-Och, Draco, mocniej....Taaak, o żesz....TAK!! - z mojego gardła wydobywały się niewyartykułowane dźwięki, których ja nie poznawałam. Seks z Malfoyem wyzwalał wszystkie najdziksze instynkty, które były do tej pory uśpione. Krzyknęłam, gdy pchnął mocniej. Zapach spoconego i podnieconego ciała to było to. Rozgrzana do czerwoności, wypchnęłam biodra do przodu. Chłopak zaczął zlizywać pot z mego ciała. Przerwał, obserwując moją reakcję. Ale ja już byłam w innym świecie.  Oparłam dłonie o jego ramiona i w wampirzym tempie zmieniliśmy pozycję: teraz ja siedziałam na nim.
-To co? Zabawimy się w ujeżdżanie? - przygryzłam prowokacyjnie wargę, wiedząc jak to działa na Dracona. Leżał pode mną kompletnie bezbronny i rozpalony do granic możliwości. Paznokciami przejechałam przez jego umięśnioną klatkę piersiową zostawiając czerwone ślady. Ostrożnie nabiłam się na jego sterczącego penisa. Chłopak sapnął. To była moja szansa. Biodrami wykonywałam ruchu w przód i tył. Przód i tył. To było takie...przyjemne i podniecające.  Ruchy przyspieszyły, a pomieszczenie wypełniło się naszymi jękami i westchnięciami. Zrobiło się duszno od zapachu naszych perfum, które uderzyły mi do głowy niczym najlepszy szampan oraz splecionych w miłosnym uścisku naszych ciał. Pościel upadła na podłogę, a my kochaliśmy się w najlepsze. Draco obdarowywał mnie pocałunkami, a ja zachłannie wpijałam się raz w jego nabrzmiałe usta, potem zlizywałam pot z ciała, a na końcu sprawiałam mu przyjemność poprzez ssanie penisa. Dźwięki, które z siebie wydawał uświadamiały mi, że nadal żyję i chcę żyć. Dla Niego. Dla Nas. Byliśmy tylko my. Ja i On. Nasz mały raj, do którego dostęp mieliśmy tylko my. Czułam się jak zwierzę, które odczuwa cholernę potrzebę zaspokajania swoich potrzeb.
-Jesteś taka wyuzdana...- Draco dłońmi zaczął mi uciskać piersi. Jęknęłam głośno i wygięłam się w łuk pozwalając, aby robił ze mną co tylko mu się podobało. Wszedł ponownie we mnie, ale tym razem bez ostrzeżenia i zaczął mnie ostro posuwać. Gardło niemalże mi ochrypło od spazmatycznych krzyków i jęków. Byłam blisko.
-Draco...ja...dochodzę...- wyjęczałam, zamykając oczy, rozkoszując się tym wspaniałym uczuciem obezwładniającym moje wymęczone ciało. Pchnął jeszcze raz i obydwoje doszliśmy w tym samym czasie. Jego ciepła sperma opryskała moją kobiecość i wewnętrzną stronę ud. Opadł tuż obok mnie, ciężko oddychając. Nasze dłonie splotły się, a my leżeliśmy obok siebie milcząc. Żadne słowa były niepotrzebne w tej chwili. Magiczna chwila unosiła się nad nami,  my pozwalaliśmy się jej oczarować. Spojrzeliśmy na siebie w tym samym czasie i już wiedzieliśmy. Draco nachylił się i obdarzył czułym pocałunkiem.
-Kocham Cię. I będę cię kochał do końca mego życia. Zawsze i na zawsze. -
"Don't want to live in fear and loathing,
I want to feel like I am floating
Instead of constantly exploding
In fear and loathing..."

9 komentarzy:

  1. Gorrrrące :D Czekam na następną część :* Już nie moge sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, no! Niegrzeczna niepełnoletnia przeczytała rozdział >.< Super <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;33 kolejna niepełnoletnia przeczytała ;p czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. "popchnął na ŁÓŻKO. Z cichym okrzykiem opadłam na nie. Stanął tuż przy ŁÓŻKU w dość znaczącej pozie."
    "cicho OPADŁY na podłogę. Po chwili OPADŁ na mnie,"
    - powtórzenia

    "Wczepiłam dłonie w jego miękkie, platynowe włosy PRZECINEK robiąc mu misz masz na głowie."
    miszmasz pot. <> - tak mi podpowiedział słownik i ja też radziłabym tak napisać (razem) i wymienić na taki synonim, ponieważ takie potoczne słowa nie za dobrze wpływają na tekst

    "Przygryzłam jego wargę. Warknął."
    - gryzienie przed chwilą też było, do tego w takim samym zdaniu - powtórzenia, a feee...
    - bonusowo, zarzucasz nas krótkimi, mało wnoszącymi zdaniami
    - polecam: "Drażniłam się z jego wargami, podskubując je namiętnie, tymczasem on odpowiadał mi tylko pociągającym mruczeniem i powarkiwaniem."

    "SEKSU. Z moim własnym bogiem SEKSU."
    - wiem, że w dzisiejszych czasach seks jest nawet w reklamach jogurtów, ale bez przesady z tymi powtórzeniami

    "- SPACJA Dzisiejszej nocy uczynię MAŁA LITERKA (c)ię tylko moim BEZ KROPKI - szepnęłam cicho,"
    - używaj spacji, nie sklejaj słów razem z myślnikami, ponieważ niewygodnie czyta się to

    "Ślizgon rozpiął mi spodnie i zsunął je, aby nam obydwojgu było wygodnie."
    - powtórzenia: ślizgon, spodnie - kawałek wcześniej było
    - wygodnie...? na pewno o wygodę chodziło... bo uwierzę xD

    " wyróżniona, że mogłam być takim chłopakiem jakim bez wątpienia był Draco"
    - myślę, że Draco nie chciał, aby była w takim momencie chłopakiem xD

    Dla mnie wtrącanie tych tekstów po angielsku jak i...
    "Moje uda rozchylone, moje piersi tak cię podniecają! Moje usta rozpalone, moje biodra już Ci spać nie dają!"
    (google powiedziało mi, że to piosenka Dody)
    ... to kiepski pomysł.

    powtórzenia: spocony, pot, krzyk, podniecenie,

    "Przerwał, obserwując moją reakcję PRZECINEK MAŁA LITERA (a)le ja już byłam w innym świecie."
    - nie twórz takich krótkich zdań, bo czyta się to z pauzami, a to chyba miała być ostra jazda bez trzymanki?

    Sporo błędów interpunkcyjnych - często zapominasz o przecinkach.

    "Dźwięki, które z siebie wydawał uświadamiały mi, że nadal żyję i chcę żyć. Dla Niego. Dla Nas. Byliśmy tylko my. Ja i On."
    Ta myśl na pozornie wyraża jakieś głębokie uczucie, jednak burzysz je zaraz kolejnym stwierdzeniem:
    "Czułam się jak zwierzę, które odczuwa cholern(E) potrzebę zaspokajania swoich potrzeb."

    "zaczął mnie ostro posuwać"
    - poetyzm, nie ma co
    - proponuję "ale tym razem bez ostrzeżenia wziął to co chciał, jednak dając mi przy tym wiele rozkoszy" albo wymienić to epickie "posuwać" może na hmm... "zanurzać...", albo zmienić zwrot na "poruszanie biodrami" czy coś w ten deseń, bo to posuwanie to płytko brzmi...

    Podsumowując:
    Z jednej strony widzę, że padają jakieś „ambitniejsze” określenia i porównania, a z drugiej obdarowujesz czytelnika potocznymi zwrotami. Gdyby je wyeliminować, prezentowałoby się to całkiem nieźle. Pojawiają się również liczne powtórzenia – widać, że z nimi walczysz, raz chyba użyłaś z desperacji „Smok”. Rozdział wydaje się napisany na szybko albo bez powtórnego przeczytania w celu wyłapania błędów, zapewne dlatego pojawiły się jakieś literówki, myślniki czy część błędów „przecinkowych”. Zdania charakteryzują się prostą składnią bez żadnych „udziwnień” zwanych spójnikami... Najczęściej są proste i krótkie. Podobnie jest z opisami, które ograniczały się do ruchów i czasem do paru słów określających daną rzecz.

    To wszystko ma jakiś potencjał, ale zostaje zabity przez te „drobiazgi”, które (teraz myślisz, że złośliwie) wypisałam.

    Pozdrawiam i życzę, aby kolejny rozdział rozkwitł już bez tych „drobiazgów”!

    PS Urzęduję na blogu: http://upolowac-jelenia.blogspot.com/ , na którego serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, super! Draco i Elena! W KOŃCU! :D
    Hmm... Ładnie to opisałaś xD *-*
    Wsadzą mnie do więzienia 0.o JA NIE MAM JESZCZE 18 LAT!!! O.O XDXD
    Czekam na kolejny i zapraszam do mnie na rozdział 8 :)
    believe-in-impossible-feelings.blogspot.com

    Pozdrawiam cieplutko i życzę duuużo weny, kochana! :*
    Eveneth.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sex,sex,SEX. No nareszcie :D Jestem nie pełno letnia, nie powinnam tego w ogóle czytać.. Wyznali sobie miłość. "Kocham Cię. I będę cię kochał do końca mego życia. Zawsze i na zawsze." i będą ze sobą na zawsze i maja być, bo to w końcu Dralena <3 . Co by tu jeszcze dużo, dużo weny ci życzę. Tak po za tym było gorąco między nimi, bardzo, bardzo, bardzo :3 . Jak się skończy 1 seria to chyba zacznę ją od początku. O boże pamiętam jak dawałaś mi rozdziały na gg, nadal gdzieś tam są. Rozdział jak zwykle świetny i niech będzie więcej scen +18 Draleny. Oo a dziś na religii rozmawialiśmy z księdzem o grzechach doszliśmy do trzeciego Nieczystość , dowiedziałam się ciekawych rzeczy których nie wiedziałam.. np. to ze czytając twój rozdział to, to grzech. (Nw jak sformułować) . No to chyba tyle wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam do zapisu :)
    Możesz dołączyć swoje bogi do spisu! :)
    Miejsce dla każdego!
    difficult-critiques.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń